Dziś trochę inny wpis niż zazwyczaj. Tym razem sama nic nie zmalowałam. Dla odmiany – w tym wpisie będzie o tapicerowanej przemianie z brzydkiego mebla w prawdziwą piękność.
Ta mała sofa od pierwszego wejrzenia zachwyciła mnie swoją filigranową i delikatną formą. Wyobraziłam ją sobie w kolorze pudrowego, pastelowego różu stojącą w pokoiku małej księżniczki.
Zgodnie z hasłem – od słów do czynów – tym razem na warsztat poszła sofa. Dostała nową szatę. Tapicerka została wymieniona, a nieskazitelnie równe pikowanie dodało meblowi elegancji. I tak, ze starej obszarpanej sofy stała się pięknością wśród mebli.
Po przemianie sofa prezentuje się następująco (zachwyca, prawda?):
Przed naprawą i zmianą tapicerki sofa wyglądała tak:
Trzeba przyznać, że zmiana koloru tapicerki sprawiła, że mebel wygląda zupełnie inaczej. Jakby to nie był ten sam mebel.
Lubię takie zmiany, niby drobiazg, a zachwyca oczy!