To będzie szybki wpis o tym, czym pomalować i zabezpieczyć nie tylko schody, ale i stopnie drabiny.
Jeśli zależy Wam, aby pomalować schody (drabinę) bez szlifowania dotychczasowego lakieru, to radzę sięgnąć po farbę kredową Annie Sloan. Maluje się nią bez jakiegokolwiek przygotowania. Jest tylko jeden warunek – powierzchnia, którą planujemy pokryć farbą kredową musi być czysta. Zazwyczaj wystarczy umycie jej ciepłą wodą z płynem do mycia naczyń, można także przemyć wodą w octem (w celu odtłuszczenia). Jeśli schody/drabina/mebel, który planujemy poddać metamorfozie są bardzo zatłuszczone, radziłabym przetrzeć je benzyną ekstrakcyjną.
Przykład malowania schodów farbą kredową
Schodki, które ja pomalowałam prowadzą na antresolę w naszej pracowni. Zostały wykonane kilkanaście lat temu z drewna dębowego (niestety bejcowanego na czarno). Schody zostały wzmocnione z boków.
Do ich pomalowania wybrałam kolor Chalk Paint Old White. Jest to kolor biały z odrobiną szarej farby, dzięki czemu Old White ma chłodny odcień, tzw. starej, antycznej bieli.
Zarówno bejcowane drewno, jak i nowe lite deski pomalowałam w ten sam sposób. Farbę Annie Sloan nałożyłam dwukrotnie w odstępach około godziny (tj. gdy wyschły poszczególne stopnie), jednak miejscowo, na niektórych stopniach zdarzyło mi się położyć kolejną warstwę farby.
Następnego dnia polakierowałam całe schody. Przed nałożeniem lakieru zawsze czekam kilkanaście godzin, aby mieć pewność że farba dobrze wyschła. Do lakierowania użyłam nietoksycznego lakieru na bazie wody marki Syntilor. To dobry lakier, nie śmierdzi, bardzo szybko schnie, a co najważniejsze – jest dość mocny.
Tak wyglądają nasze schody po skończonej pracy
Przyznam, że po roku użytkowania, widać na nich ślady przetarcia lakieru, ale podejrzewam, że wynika to z tego, że bardzo często chodzimy po tych schodach butami. Zaś deski, z których zrobione są schody są dębowe, nierówne i to najczęściej na tych nierównościach poprzecierał się lakier – chociaż ja uważam, że to dodaje jedynie uroku.
Farbami kredowymi Annie Sloan można malować nie tylko meble, ale także schody, podłogi, meble wystawiane na zewnątrz, jednak warto w takich wypadkach dostosować metodę zabezpieczenia do częstotliwości użytkowania. Więc jeśli planujecie pomalować farbami kredowymi schody lub podłogę, koniecznie zabezpieczcie ją dobrym lakierem do parkietu; a jeśli chcecie pomalować drewniane meble ogrodowe, warto siegnąć po lakier odporny na różne warunki pogodowe.
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam w podjęciu decyzji – malować czy nie malować?
Miłego dnia,
pozdrawiam, Ewa